środa, 16 kwietnia 2014

Survival w Trondheim, czyli pierwsze miesiące na erasmusie

Hej!

Dzisiaj Was trochę postraszę (chociaż mam cichą nadzieję, że coś się szybko zmieni w tej sprawie). A będzie o pieniądzach i naszym starcie w Trondheim. Weźcie pod uwagę, że na różnych uczelniach różnie to wszystko może działa, a i na naszej uczelni może się to kiedyś zmienić.

Zakładamy, że przeszliście już większość formalności i dostajecie miejsce utęsknione miejsce w akademiku. Być może w tym samym mailu dostaniecie informacje, że aby potwierdzić miejsce w akademiku musicie zapłacić 5000 koron depozytu (z tego co pamiętam mieliśmy 8 dni na dokonanie płatności).

Być może zrobiliście to już dużo wcześniej, ale musicie kupić bilety lotnicze, żeby dostać się do Trondheim. Zakładając, że trafiliście na super ofertę linii Norwegian to za około 500-1000 koron dostaniecie się z Krakowa do Trondheim (jeśli nie będziecie mieli tyle szczęścia to polecam Wizzair z Gdańska).

We wrześniu będziecie musieli zapłacić za akademik. W naszym przypadku była to płatność za sierpień i wrzesień (~3355 koron x 2). Z tego co się dowiedzieliśmy to mogą odroczyć termin wpłaty za drugi miesiąc po przedstawienu zaświadczenia z uczelni, że wpłata stypendium dojdzie z opóźnieniem (z tego co pamiętam to skorzystaliśmy z tej możliwości).

Do tego wszystkiego można dodać jeszcze koszty transportu (3 miesięczny bilet autobusowy 1035 koron, używany rower 500 koron). Można też chodzić na uczelnię pieszo (około 2km w jedną stronę z miasteczka studenckiego Moholt).

Dodatkowo prawdopodobnie będziecie musieli kupić jakieś podstawowe wyposażenie do kuchni i jedzenie.

Pamiętam, że przez te wszystkie wydatki wrzesień był dla mnie bardzo stresującym miesiącem. Praktycznie co tydzień wydzwaniałem do Działu Współpracy z Zagranicą i męczyłem Panie o zamęczałem Panie pytaniami o ewentualny termin wpłaty stypendium. W końcu, w okolicach 20 września dostałem stypendium, w momencie kiedy na koncie miałem ~300 zł.

W miarę możliwości polecam Wam oszczędzać przed wylotem, tak na wszelki wypadek :).

Pozdrowienia z kraju topniejącego śniegu,
Mateusz

P.S. Wiele osób pytało nas o to jak przelewaliśmy pieniądze będąc na Erasmusie w Trondheim. Podczas naszego pobytu odkryliśmy Transferwise, mieszkając za granicą już 4 lata nadal używamy tego serwisu (z naszych doświadczeń jest znacznie tańszy od przelewów bankowych).

Jeśli ktoś byłby zainteresowany darmowym przelewem to może skorzystać z tego linka. My w zamian dostaniemy bonus za każde 3 osoby, które się zarejestrują.

7 komentarzy:

  1. hey, to generalnie można zacząć mieszkać w akademiku od poczatku sierpnia skoro się i tak płaci za całość ? Mam jeszcze pytanko dot. kursów jak wybraliście nauke norweskiego to ponadprogramowo czy uczelnia wam akceptowała to do zaliczenia semestru ? bo z tego co widze to ma aż15 ects ;o Da się w ogóle robić jakieś nadprogramy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W akademiku możesz mieszkać od dnia który masz wpisany w umowie jako rozpoczęcie Erasmusa. W takim przypadku jeśli nie jest to pierwszy dzień miesiąca, płacisz proporcjonalnie za dni, a nie cały miesiąc. Nie chodziliśmy na norweski dodatkowo, więc ciężko nam powiedzieć czy uczelnia to akceptuje czy nie. Myślę że spokojnie możesz zrobić więcej punktów niż 30, szczególnie że norweski jest dość ryzykowny (jeśli opuścisz 20% zajęć, nie jesteś dopuszczony do egzaminu i tracisz 15 ECTS).

      Usuń
  2. Mam jeszcze jedno pytanko, za prąd w akademiku się płaci zawsze tą samą kwotę czy jest ona proporcjonalna do zużycia?. Na stronie situ jest napisana kwota i nie wiem jak mam się do niej ustosunkować. Aha i czy jest ona miesięczna czy dwu miesięczna czy jeszcze inna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! :)
    Co miesiąc płaci się tą samą kwotę i nie zależy ona od zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, a jak z kwestią przewslutowywania? Mieliście swoje konto w koronach/euro? W jaki sposób wymienialiscie gotówkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!

      Na samym początku płaciliśmy z akademik wysylając przelewy z kont w Euro i na codzień korzystając z kart debetowych. Nie polecam tego sposobu, nigdy nie wiedzieliśmy ile pieniędzy dotrze do Norwegów (raz nawet musiałem przez to płacić karę!). Konto w koronach założyłem dopiero jak zacząłem praktyki.

      Gdybym w tym momencie był w Norwegii to starałbym się jak najszybciej otworzyć konto (polecam darmowe w skandiabanken, trzeba tylko uważać, żeby nie wziąć do niego karty debetowej), do tego używałbym transferwise (najtańsze przewalutowanie jakie gdziekolwiek znalazłem) do przelewania pieniędzy z konta w euro/złotówkach na nowe Norweskie konto. Gdybym nie miał jeszcze konta w NO, a musiałbym za coś płacić to też wysyłałbym przelewy przez transferwise (Często korzystamy z tego siedząc w UK i wysyłając pieniądze do Poski).

      Skoru już tak się nagadałem o transferwise, to tutaj jest mój reflink: https://transferwise.com/u/bf11e6, dzięki niemu można zrobić pierwszy przelew za darmo, a my możemy dostać bonus za każde 3 nowe osoby które dołączą :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź! Żałuję, że dopiero teraz bo może straciłabym nieco mniej niż straciłam płacąc za zaliczkę do SiT :) Link z pewnością wykorzystamy ;)

      Usuń